Filipińczycy uważają, że są ósmym cudem świata. Choć takich „ósmych cudów” jest na świecie wiele, z pewnością tarasy ryżowe w Ifugao nie bez przyczyny są dla Filipińczyków źródłem dumy, a dla turystów odwiedzających ten kraj obowiązkowym punktem wycieczek.

Tarasy ryżowe same w sobie są niezwykle malowniczym elementem azjatyckich krajobrazów, jednak te położone w prowincji Ifugao wyróżniają się wśród nich. Położone na zboczach gór Luzon liczą sobie około 2000 lat. Imponujące jest, że te znajdujące się na wysokości 1500 m n.p.m. i zajmujące powierzchnię 10 360 km² tarasy wedle wszelkich badań powstały bez użycia jakichkolwiek maszyn. Są więc imponującym dziełem ludzkich rąk, które przetrwało przez wieki. Tarasy te zasilane są przez dobrze przemyślany system irygacyjny, który doprowadza do nich wodę ze znajdujących się w wyższych partiach gór lasów deszczowych.

Tarasy wymagają szczególnej opieki, bo zagraża im erozja. Jeszcze dziesięć lat temu uznawane były przez UNESCO za poważnie zagrożone, jednak wysiłki władz doprowadziły do poprawy sytuacji i dziś znów można podziwiać malownicze ryzowe tarasy w górach.

Wyprawę ścieżkami wiodącymi między tarasami ryżowymi warto połączyć z kąpielą w gorących źródłach. Droga do nich widzie wąskimi krawędziami tarasów, jest więc wyprawą dla osób, które lubią intensywne emocje. Ponieważ ścieżki tu bywają poplątane, a dla laika wszystkie tarasy ryżowe są podobne, warto skorzystać z usług lokalnych przewodników – bez trudu znajdziemy ich w każdej wiosce.
Jeśli nie w smak nam wielogodzinne piesze wycieczki, po rozległy regionie tarasów ryżowym możemy poruszać się także popularnymi tu jeepami, których właściciele zbierają grupy turystów zainteresowanych taką wycieczką.

Mieszkańcy Ifugao

Choć ryżowe tarasy są bezsprzecznie jedną z największych atrakcji tego regionu, wizyta w Ifugao oferuje znacznie więcej. To okazja, by zapoznać się z barwną kulturą ludu zamieszkującego ten górski region Filipin. Przedstawiciele Ifugao wyróżniają się niezwykle kolorowymi strojami, po których już z daleka można ich rozpoznać. Ponieważ żyją w górach, gdzie wioski odizolowane są od wpływów z zewnątrz, nadal dominują tu pierwotne, animistyczne wierzenia. Niegdyś słynęli z waleczności i zatargów z sąsiadami, dziś to spokojni rolnicy skoncentrowani na uprawie ryżu, choć zajmują się też łowiectwem i zbieractwem.

Jeśli chcemy bliżej poznać ich kulturę, warto zajrzeć do skansenu w Hiwang Village. Miejsce to jest też wspaniałym punktem widokowym pozwalającym na podziwianie tarasów ryżowych.

Co warto zobaczyć w okolicy?

Philippine War Memorial Shrine to pomnik niezwykły, bo w formie przypomina zwyczajny dom, tradycyjny dla mieszkańców tego regionu. Upamiętnia on zakończenie drugiej wojny światowej i znajduje się w Kianganie.

Apfo to zespół mauzoleów, które wyróżniają się tym, że są zbudowane z kamienia. Na honorowy pochowek w mauzoleum zasługują przedstawiciele lokalnej elity oraz zasłużeni wojownicy.

Jaskinie Makaliwagha i Lebhong to miejsce, gdzie niegdyś dokonywano pochówków. Wedle legendy zostały one wskazane przez jaszczurki – w lokalnych animistycznych wierzeniach gady te mają szczególny status.

Tama Magat Dam to malownicze miejsce, które warto zobaczyć. Zapora na rzece Magat jest też idealnym miejscem do wypoczynku.

Kamień Lumauig na rzece Balangbang z punktu widzenia turystów jest po prostu interesującym obiektem. Wedle miejscowych wierzeń jednak, pomyślność ludów zamieszkujących ten region będzie trwała tak długo, jak długo skala pozostanie na miejscu. Jest więc otoczona szczególną troską.

Million Dollar Hill to jedno ze wzgórz otaczających Kiangan. Choć jest interesującym punktem widokowym, najważniejsza jest jego historia. Nazwa tego miejsca pochodzi od kwoty, jaką alianci musieli przeznaczyć, by pokonać chroniących się tu Japończyków.